Każdy chce mieć IPPON! (czytaj więcej...) |
Każdy chce mieć IPPON! Klub Karate Kyokushin IPPON działa w Konstancinie i Warszawie już od ponad dziesięciu lat - początkowo pod nazwą Mazowieckiego Klubu Karate Kyokushin. Twórcą klubu jest sensei (jap. nauczyciel) Paweł Orysiak, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w karate kyokushin, posiadacz czarnego pasa i stopnia karate 2 dan. Zapraszamy na wyjątkowy wywiad z p. Pawłem na temat najbardziej znanego klubu karate w Konstancinie. Redakcja Konstancin24.eu (K24): Na pierwszy trening 17 kwietnia 1999 roku do sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej przy ul. Wojewódzkiej w Konstancinie przyszło aż sto osób. Jak Pan się wtedy czuł? Paweł Orysiak, twórca i trener Klubu Karate Kyokushin IPPON (PO): Czułem się świetnie widząc, że nasze zajęcia będą miały tak duże zainteresowanie, jednocześnie wielką odpowiedzialność - pokierować takim tłumem zdawało się być rzeczą bardzo trudną, ale po chwili okazało się, że ćwiczenia, które wykonujemy są tak angażujące i tak czytelne, że w tej wielkiej grupie odbyliśmy świetny trening. Kolejne już odbywały się w podzielonych wg wieku grupach - dzisiaj aż w 13 grupach treningowych! Przez te lata przenosiliśmy się wielokrotnie w poszukiwaniu optymalnych warunków do treningu. Od 2005 jesteśmy w szkole przy Bielawskiej. Mamy też treningi we wszystkich szkołach w Konstancinie (oprócz szkoły przy Szkolnej - czekamy na salę gimnastyczną). Wraz ze mną pracuje dwóch dodatkowych instruktorów: sensei Marianna Sulima-Nurkiewicz i sepami Daniel Ćwikła. K24: Skąd u karateki zainteresowanie politologią? PO: Karate uprawiałem od wczesnej młodości, wiedziałem, że będę się tym zajmował, nie wiedziałem, że wyłącznie tym w perspektywie zawodowej. Równolegle z interesującymi studiami rozwijałem się w karate i to zostało główną płaszczyzną mojej aktywności. K24: Czego może nauczyć karate? PO: Sprawności fizycznej, umiejętności samoobrony, konsekwencji, odwagi, uczciwości, sprawiedliwości. K24: Jak karate zmienia ludzi? PO: Karate pochłania, wciąga, współtworzy osobowość. Wydaje mi się, że szczególnie dobrze działa na osoby nadmiernie pobudzone, mające problemy ze skupieniem, choć oczywiście świetnie odnajdują się w nim również spokojni introwertycy. Zmienia też poprzez fajną grupę rówieśniczą - zorientowaną na wspólne cele, zmotywowaną. Przykłady takich przemian są praktycznie w każdej grupie treningowej. Mamy osiem poziomów szkolenia: od początkujących dzieci młodszych po zaawansowanych dorosłych - trzynaście grup treningowych. K24: Wasz klub może pochwalić się świetnymi wynikami sportowymi młodszych i starszych zawodników. Świadczą o tym chociażby zwycięstwo Justyny Kacperczyk w Pucharze Polski Młodzików 2009 i tytuły Mistrzów Polski: Przemysława Poprzęckiego i Natalii Wódki. PO: Element rywalizacji sportowej jest bardzo ważny w karate - każdy pracuje nad sobą, ale to zawodnicy swoimi sukcesami pociągają za sobą innych, są wzorem, bo sukcesy sportowe w karate można osiągnąć tylko naprawdę ciężką pracą. W przypadku wszystkich wymienionych zawodników było widać po ich podejściu do treningu, że zostaną mistrzami - na razie w tej skali, a teraz pracujemy nad kolejnymi sukcesami. K24: Ile lat trzeba ćwiczyć, żeby osiągnąć 1 dana? Od czego to zależy? PO: Zależy od wieloletniego treningu, nabytych umiejętności, osiągnięcia "swojego momentu" na zdobycie czarnego pasa w opinii własnej i otoczenia. W karate kyokushin to najczęściej ok. 10 lat treningu, więcej gdy zaczynamy jako dziecko. To długa droga, ale dzięki temu czarny pas ma prawdziwą wartość. K24: Kiedy osiąga się 2 dana? PO: Najwcześniej trzy lata od zdobycia pierwszego stopnia mistrzowskiego. To już kolejny "stopień wtajemniczenia", więc trzeba zrobić czytelny postęp od poprzedniego egzaminu. Tak samo zresztą jest z kolejnymi stopniami DAN, minimum trzy lata na dalszą pracę nad sobą. K24: IPPON w karate to... PO: Spektakularne zwycięstwo, pełny punkt, który kończy walkę "przed czasem", jednoznacznie na korzyść danego zawodnika, nokaut, pełne zwycięstwo. Określenie używane w japońskich sztukach i sportach walki: karate, judo. K24: Dlaczego ta nazwa została nadana Waszemu klubowi? PO: To nazwa czytelna dla środowiska, bojowa, ale na zasadach fair play, coś do czego chcemy dążyć - perfekcja, która daje wyraźną, bezdyskusyjną wyższość nad przeciwnikami. Poza tym w karate wszyscy zawodnicy marzą o IPPON, chcą mieć IPPON. K24: Czego życzy się karatekom? PO: "Połamania nóg" tradycyjnie, aczkolwiek tak na poważnie - niezłomności w podążaniu drogą, którą obrali. No i żeby mieli swój IPPON K24: Tego właśnie życzymy i dziękujemy za rozmowę. Zainteresowanych zapraszamy do klubu i na stronę www.ipponkarate.pl Klub Karate Kyokushin IPPON - Szkoła Podstawowa przy ul. Bielawskiej w Konstancinie Przeczytaj komentarze sąsiadów do tej wiadomości |
|