Park Łurzycki w Kępie Okrzewskiej

Być może za kilka lat w Kępie Okrzewskiej powstanie Park Łurzycki. Władze naszej gminy wreszcie zaproponowały lokalizację urzeckiego skansenu, którego powstanie ponad dwa lata temu zaproponowała grupa mieszkańców z pasjonatami tradycyjnego żeglarstwa z Fundacji Szerokie Wody na czele.


Dwa lata temu pojawił się pomysł budowy Mariny Wiślanej oraz Parku Łurzyckiego. Inicjatywa była na tyle atrakcyjna, że poparły ją władze Konstancina-Jeziorny. Dwa lata temu Rada Miejska poprzedniej kadencji podjęła uchwałę intencyjną, która zobowiązała burmistrza do współpracy z pomysłodawcami oraz do sprawdzenia formalno-prawnych możliwości budowy mariny i Parku Łurzyckiego. Zaangażowanie urzędu miało pomóc w pozyskaniu funduszy zewnętrznych, a przede wszystkim w znalezieniu terenu niezbędnego do budowy. Niestety dotychczas niewiele zrobiono, by park i marina powstały. Ustalono jedynie, że powstanie mariny w Gassach utrudniają przepisy dotyczące nadwiślanych rezerwatów przyrody. Jako alternatywne miejsce wskazano Dębówkę. Ostatnio pomysłodawcy przypomnieli samorządowcom oba projekty i zaapelowali o ich realizację.



W tym miesiącu urzędnicy zaproponowali powstanie Parku Łurzyckiego w Kępie Okrzewskiej, na gminnej działce sąsiadującej z zabytkowym ewangelickim cmentarzem, który jest pamiątką po osadnictwie olęderskim. Powołano również zespół składający się m.in. z pomysłodawców, urzędników i mieszkańców Kępy Okrzewskiej, który ma dokładnie sprawdzić zaproponowaną lokalizację i możliwości budowy parku. W pracach weźmie także udział antropolog dr Łukasz Maurycy Stanaszek, który jest autorem wielu publikacji naukowych na temat Urzecza, czyli dawnego regionu etnograficznego o odrębnej kulturze, który niegdyś znajdował się nad Wisłą.

Park ma być rodzajem zrekonstruowanej wioski, skansenu, w którym można byłoby zobaczyć, jak dawniej wyglądało życie nad Wisłą, wziąć udział w żywych lekcjach historii, warsztatach, a także obejrzeć zrekonstruowane urzeckie chałupy, poznać dawne zawody oraz skosztować urzeckich przysmaków.

Miejsce, które zaproponowano wydaje się bardzo dobre z uwagi na swoją historię. Kępę Okrzewską założyli bowiem Olędrzy - osadnicy z terenów dzisiejszych Niemiec i Holandii, wyznania ewangelickiego, którzy przybyli na te ziemie w XVII wieku. Protestanccy koloniści w Kępie Okrzeskiej mieli swój dom modlitwy, szkołę oraz cmentarz, który przetrwał do naszych czasów. Powstał prawdopodobnie w drugiej połowie XIX wieku. Nekropolia jest jedyną pamiątką po Olędrach w Konstancinie-Jeziornie, ponieważ większość z nich po II wojnie światowej wyjechało do Niemiec. Niektórzy się spolonizowali, zawierając małżeństwa z tutejszymi mieszkańcami. Nadwiślańska Kępa Okrzewska wydaje się więc idealnym miejscem na skansen upamiętniający nie tylko tradycje Urzecza, lecz także osadnictwo olęderskie na tym terenie. Jeszcze nie wiadomo kiedy park mógłby powstać oraz ile kosztowałaby jego budowa.

Przeczytaj komentarze sąsiadów do tej wiadomości



Co z budową Mariny Wiślanej?

Właśnie minęły dwa lata, odkąd pojawił się pomysł budowy Mariny Wiślanej oraz Parku Łurzyckiego. Nadwiślane atrakcje turystyczne zaproponowane przez Fundację Szerokie Wody zyskały aprobatę władz naszej gminy. Urzędnicy najpierw mieli sprawdzić czy powstanie mariny i parku nad Wisłą jest w ogóle możliwe, a potem rozpocząć przygotowania do ich realizacji. Niestety, przez dwa lata w tej kwestii niewiele się wydarzyło.

---

Gassy: Marina Wiślana
i Park Łurzycki

Pojawił się pomysł, żeby w Gassach nad Wisłą w przyszłości zbudować Marinę Wiślaną z przeprawą promową i wypożyczalnią sprzętu wodnego oraz Park Łurzycki, odtwarzający dawne życie nad rzeką, dzięki którym nadbrzeże mogłoby przyciągać turystów. Pomysły, które narodziły się w głowach pasjonatów, spodobały się władzom Konstancina-Jeziorny i postanowiły oficjalnie je wspierać.