Burmistrz Ursynowa nie chce drogi do Konstancina

Burmistrz Ursynowa Piotr Guział nie chce połączenia drogowego w kierunku Powsina i Konstancina. Według samorządowca takie połączenie oznaczałoby same problemy dla Ursynowa. Sprzeciw burmistrza to wynik decyzji władz Warszawy, które wpisały do planów finansowych na najbliższe lata budowę ulicy Nowokabackiej, która połączyłaby Kabaty z wylotówką w stronę Konstancina-Jeziorny.


O sprawie napisał serwis internetowy Gazeta.pl. Władze Warszawy wpisały do planów finansowych na najbliższe osiem lat budowę dwóch ulic, które połączyłyby Kabaty z drogą wylotową w stronę Konstancina-Jeziorny oraz Ursynów z Wilanowem. Byłyby to ulica Nowokabacka oraz przedłużenie ul. Ciszewskiego.

Mieszkańcy Konstancina oraz Wilanowa od dawna czekają na dogodne połączenie z Ursynowem. Obecnie z Konstancina do Kabat możemy dojechać prowizorycznym skrótem, który prowadzi ulicami Gąsek, Podgrzybków i Rzekotki. Nowa ulica Nowokabacka rozwiązałaby problemy mieszkańców i byłaby świetnym połączeniem drogowym między Konstancinem i Ursynowem.



Nie wszyscy uważają jednak, że nowe połączenie będzie dogodne dla mieszkańców. W reakcji na decyzję władz Warszawy, burmistrz Ursynowa Piotr Guział wydał oświadczenie, w którym sprzeciwia się budowie ulicy w stronę Konstancina i Powsina.


Budowa ulicy Nowokabackiej nie powinna jednak zwiększyć ruchu na Ursynowie. Obecnie i tak kierowcy korzystają z wąskiego skrótu prowadzącego przy Lesie Kabackim. Nowa droga byłaby jednak dużym udogodnieniem zarówno dla kierowców, jak i rowerzystów. Z nowej ulicy na pewno chętnie korzystaliby również mieszkańcy Ursynowa, jadący w stronę Konstancina, jak również Wilanowa.

Więcej na ten temat w artykule:
"Guział nie chce drogi łączącej Ursynów z Wilanowem. Czemu?"


Przeczytaj komentarze sąsiadów do tej wiadomości