Zakaz kąpieli w
Konstancinie-Jeziornie

W Konstancinie-Jeziornie nie ma ani jednego strzeżonego kąpieliska dopuszczonego do letniej rekreacji. Jednak mimo że jest to niezwykle niebezpieczne, podczas upałów nie brakuje osób kąpiących się w Wiśle lub w jeziorze Goździe czy w innych stawach, znajdujących się na terenie naszej gminy. Dlatego też w pobliżu siedmiu dzikich kąpielisk zawisły tablice, przypominające o zakazie kąpieli.


Kiedy żar leje się z nieba, wielu ludzi wypoczywa nad wodą, szukając ochłody na niezwykle niebezpiecznych, niestrzeżonych dzikich kąpieliskach. Niestety tam, gdzie nie ma ratowników i jest nieregularne, często zaśmiecone dno oraz silny prąd bardzo łatwo o wypadek.

Władze Konstancina-Jeziorny postanowiły zaapelować do mieszkańców i przypomnieć im o zakazie kąpieli, wieszając w pobliżu najpopularniejszych dzikich kąpielisk siedem specjalnych tablic. Znaki umieszczono m.in. przy lewym brzegu Wisły - na terenie rezerwatu Wyspy Świderskie, a także nad Jeziorką. Oznaczenie zawisło m.in. na jazie spiętrzającym wodę przy ul. Warszawskiej. Przez całe lato niebezpieczne miejsca są również pod szczególnym nadzorem straży miejskiej i policji, która często odwiedza "dzikie plaże". Od tego roku policja ma prawo sprawdzać trzeźwość nie tylko żeglarzy, ale także użytkowników innych pojazdów wodnych (kajaków, rowerów wodnych oraz łódek wiosłowych i skuterów). Przekroczenie dopuszczalnego limitu (0,2 prom.) jest zagrożone mandatem w wysokości 500 złotych lub grzywną w wysokości 2 tys. złotych.



Alkohol oraz brak wyobraźni są najczęstszymi przyczynami utonięć, do których w większości przypadków dochodzi właśnie na dzikich plażach. Na terenie naszej gminy w tym roku doszło do jednego tragicznego wypadku - w połowie czerwca w Jeziorce, przy jazie spiętrzającym wodę utonął młody mężczyzna. Na szczęście nie doszło do żadnych innych wypadków nad wodą. Jednak trzy lata temu w Wiśle utonęły aż dwie osoby: 7-latek i 36-letni mężczyzna. Równie tragicznie wyglądają ogólnokrajowe statystyki. Od kwietnia w Polsce utonęły już 324 osoby. Tegoroczny czerwiec i lipiec pod tym względem były niestety rekordowe, ponieważ w ciągu tych dwóch miesięcy utopiło się o 86 osób więcej niż w podobnym okresie ubiegłego roku. W ciągu wakacji utopiło się aż 255 osób. Natomiast od początku letniego sezonu tylko na Mazowszu woda "zabrała" ponad 40 osób.

W całym kraju znacznie częściej dochodziło do utonięć nad rzekami, jeziorami czy nawet stawami niż nad morzem. Jak wynika z policyjnych statystyk, blisko połowa utonięć zdarza się na terenie niestrzeżonym, na którym jednak nie ma wyraźnego zakazu kąpieli. Z policyjnych danych wynika, że ustawienie tablic, przypominających mieszkańcom o zakazie, znacząco wpływa na poprawę bezpieczeństwa nad danym zbiornikiem wodnym i odgrywa ważną rolę prewencyjną.

Konstancińskie Biuro Zarządzania Kryzysowego apeluje o rozsądek podczas wakacyjnego wypoczynku. Przede wszystkim należy kąpać się w wyznaczonych miejscach, gdzie nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwają ratownicy, a czystość wody jest badana i mamy pewność, że jej stan sanitarny nie zagraża bezpieczeństwu. Nie można również wchodzić do wody po alkoholu, który jest przyczyną największej liczby wypadków.

Mimo że na terenie naszej gminy jest wiele miejsc, w których niektórzy się kąpią, przypominamy że zarówno w Wiśle, Jeziorce, jak i w jeziorze Goździe czy na wierzbnowskich gliniankach oraz w Habdzinie jest to zabronione z uwagi na bezpieczeństwo. W tegorocznym sezonie letnim na terenie województwa mazowieckiego samorządy wyznaczyły 26 miejsc przeznaczonych do kąpieli i 7 kąpielisk. Najbliższe niestety znajdują się dość daleko m.in. w Otwocku oraz nad Zalewem Zegrzyńskim. Jednak na świeżym powietrzu można się wykapać na otwartych basenach w Parku Kultury w Powsinie oraz na terenie Ośrodka Wisła w Zalesiu Górnym.

Przeczytaj komentarze sąsiadów do tej wiadomości



Instrukcja: w celu przesunięcia mapy kliknij na interesujący Ciebie obszar i poruszaj myszką. Powiększ mapę klikając "+" i analogicznie pomniejsz mapę przez "-".