Przy obecnych cenach skupu i embargu eksportowym naszym sąsiadom grozi głód. Czy możemy im pomóc Chodzi o jednorazową akcję pomocy sąsiedzkiej Czy w ramach pomocy polskim sadownikom dało by się zorganizować sprzedaż „od producenta prosto z samochodu z dużych palet” polskich owoców Np. przy OPS na Rycerskiej,przy Tężni obok kościoła. Taki miły gest dla ludzi w desperacji. Zaznaczam tylko producentom. Cena wiele niższa Konstancinianie by zyskali .
Proszę o pomoc. Zaznaczam chodzi o dowolny rejon sadowniczy. Deklaruję pomoc przy rozplakatowaniu akcji na mieście. Myślę że przy jedno dwu razowej akcji nasi handlarze z Grapy nie poniosą strat bo chodzi tylko o owoce