WiadomośćCzar dawnego Konstancina! (czytaj więcej...)
(Kategoria: Konstancin-Jeziorna: WIADOMOŚCI, INFORMACJE)
Dodane przez admin
czwartek 31 marca 2011 - 08:38:05


Czar dawnego Konstancina!

Nie lada gratka trafiła się mieszkańcom Konstancina w jeden z marcowych niedzielnych wieczorów. Towarzystwo Miłośników Piękna i Zabytków Konstancina, Klub Miłośników Historii Konstancina i Konstanciński Dom Kultury zorganizowali spotkanie, podczas którego licznie zgromadzona publiczność obejrzała film dokumentalny Krzysztofa Magowskiego „Coś Pięknego”, opowiadający historię rodziny Paschalskich, warszawskich przemysłowców, właścicieli willi Muszka i Izyhali w Konstancinie.


Wielkim przeżyciem był udział potomka rodziny Paschalskich Michała Gronkiewicza oraz żony i córki ostatniego właściciela willi Julisin - Anny Wertheim i Katarzyny Wertheim-Tysorowskiej. Podczas pokazu obecna była również Marta Przybylska, córka Czesława Przybylskiego architekta Julisina.

Kanwą dokumentu stały się fragmenty filmików z lat 1924 i 1926 kręconych przez członków rodziny Paschalskich, stanowiących cenne źródło wiedzy o mieszkańcach konstancińskich willi Muszka i Izyhali okresu 20-lecia międzywojennego. Wspomnienia i opowieści z tamtych lat snuli w „Coś pięknego”: Henryk Paschalski, Michał Gronkiewicz i Halina Paschalska Najder (żona Zdzisława Najdera, dyrektora Radia Wolna Europa). Po projekcji, operator i współscenarzysta filmu Jacek Mierosławski opowiedział o współpracy z reżyserem filmu Krzysztofem Magowskim, a Michał Gronkiewicz o dalszych losach swojej rodziny.

Reklamy Google:



Niezwykle ciekawe było przedstawienie losów rodziny Gustawa Wertheima, właściciela willi Julisin, które zaprezentowała Katarzyna Wertheim-Tysorowska, wnuczka Gustawa Wertheima. Opowieści zilustrowano zdjęciami wnętrz Julisina i ogrodu gdzie znajdowała się m.in. fontanna z delfinem dłuta Mieczysława Lubeckiego. Architektem wnętrz willi był Tadeusz Gronowski, późniejszy autor logo LOT-u. Willa była salonem Konstancina. W domu zaprojektowanym i wyposażonym z niezwykła pieczołowitością gromadziła się śmietanka towarzyska Warszawy. Gustaw Wertheim wraz z żoną Julią zgromadził niezwykle cenną kolekcję obrazów m.in. Chełmońskiego, Gierymskiego, Kotsisa, Wyczółkowskiego i Wyspiańskiego, która po wojnie zasiliła zbiory muzeów narodowych m.in. w Warszawie i Krakowie. Losy rodziny były tragiczne - Julia Wertheim została zamordowana na Pawiaku, Gustaw wkrótce potem popełnił samobójstwo. Po wojnie Julisin był siedzibą Liceum Rejtana, domem Bieruta, Domem Dziecka Anusia dla sierot i sanatorium. W 2008 r. został bezprawnie rozebrany.

Ostatni gość spotkania, holenderska dziennikarka i dokumentalistka Helga Merits, opowiedziała historię powstania filmu o Samie Freimane, byłym mieszkańcu Konstancina. Obecnie przygotowywany jest kolejny film o losach mieszkańców Konstancina zawierający m.in. nagrania powstałe podczas obecnej wizyty Helgi Merits w Polsce.

Marcowe spotkanie zgromadziło ponad sto osób, wśród których znaleźli się przedstawiciele władz naszego miasta wraz z burmistrzem Konstancina Kazimierzem Jańczukiem. Organizatorzy zapowiadają kolejne spotkania z tego cyklu, w celu poznania arcyciekawej historii dawnego Konstancina.

Tekst i zdjęcia: Bożena Waszczuk

Przeczytaj komentarze sąsiadów do tej wiadomości




Źródło: Konstancin 24 - Konstancin-Jeziorna > Portal Mieszkańców > Metropolia Warszawa
( http://www.konstancin24.eu/news.php?extend.531 )