Zaloguj się | Rejestracja

Skatepark w Konstancinie! (czytaj więcej...)


Skatepark
w Konstancinie!


Tomasz Nowicki jest autorem petycji oraz pomysłodawcą inicjatywy społecznej na rzecz budowy skateparku w Konstancinie-Jeziornie. Na co dzień jest uczniem III klasy o profilu informatyczno-matematycznym Technikum Elektrycznego w Warszawie. Od dwóch lat współpracuje z Fundacją Robinson Crusoe. W tegorocznych wyborach samorządowych był najmłodszym kandydatem, startującym na urząd radnego miasta. Zapraszamy na pierwszy obszerny wywiad z Tomaszem Nowickim.


Redakcja Konstancin24.eu (K24): Dzień dobry.
Tomasz Nowicki (TN): Witam serdecznie.

K24: Panie Tomaszu zacznijmy od samego początku. Skąd wziął się pomysł na budowę skateparku w Konstancinie-Jeziornie?
TN: Jestem mieszkańcem Skolimowa od urodzenia i osoby, które jeżdzą na deskorolce znam od lat przedszkolnych. Pomysł budowy skateparku w Konstancinie, zrodził się w mojej głowie pewnego sierpniowego dnia, kiedy spotkałem się z moimi znajomymi, którzy uprawiali sport, jeżdząc na rolkach i desce. Wykorzystywali do tego okoliczne chodniki i przyuliczne krawężniki. Zaniepokoiło mnie to, że młodzież nie ma miejsca gdzie mogłaby spędzać wolny czas i robić to co lubi. Pomyślałem wtedy: "czemu nie zbudować w naszym mieście skateparku". Nie konsultowałem na początku tego z nikim. Musiałem się dowiedzieć jakie szanse miałby ten pomysł u rządzących. Dlatego też poszedłem do p. Piotra Stankiewicza. Zaprosił mnie wówczas na obrady komisji ds. sportu, gdzie mogłem przedstawić swój pomysł radnym. Odbiór był dość sceptyczny. Dostałem informację, że Rada Miejska będzie mogła zająć się moim pomysłem dopiero po listopadowych wyborach samorządowych. Postanowiłem więc kontynuować projekt razem ze swoimi znajomymi. Przed wyborami udało nam się zorganizować pierwsze, wstępne spotkanie w tej sprawie, gdzie przedstawiliśmy podstawowe informacje i samą wizję tego jak to wszystko mogłoby wyglądać.

K24: Po przedstawieniu pomysłu kolegom, jaki był ich odbiór na to, aby zbudować tutaj skatepark?
TN: Początkowo byli w szoku, nie wierzyli za bardzo w realizację tego pomysłu. Wiedzieliśmy, że Piaseczno też przygotowywało się do budowy skateparku. Byli już na bardzo zaawansowanym etapie i im się nie udało. Jednakże postanowiliśmy, że będziemy walczyć od początku do końca o ten pomysł. Mam również nadzieję, że nasz upór i determinacja pomoże w tym, by wszystko szczęśliwie się zakończyło.

K24: Jak wyglądała organizacja przy pisaniu petycji i zdobywaniu poparcia dla tego pomysłu?
TN: Jeśli chodzi o pisanie petycji, to napisałem ją sam, bez pomocy "osób dorosłych". Na dzień dzisiejszy, po pierwszym spotkaniu w sprawie budowy skateparku, pod petycją podpisało się 80 osób. Ze względu na wybory i zarzuty pod moim adresem o prowadzenie kampanii, postanowiłem wstrzymać się z tym projektem do grudnia, gdy kampania samorządowa już się skończy. Wtedy też, będziemy prowadzić kontynuację zbierania podpisów. Już teraz mamy przygotowanych kilka punktów, w których będziemy namawiać ludzi do podpisania się pod naszym pomysłem m.in. na miejskim targowisku oraz przed kościołami (Skolimów - Jeziorna - Konstancin), po zakończonych mszach świętych. Zależy nam na tym, aby trafić do jak największej liczby osób, które byłyby tym projektem zainteresowane. Samo przekazanie petycji będzie miało miejsce, albo na sesji nowo wybranej Rady Miasta, albo na specjalnym spotkaniu, które zorganizujemy w tym celu.

K24: Ile osób faktycznie mogłoby być zainteresowanych budową takiego obiektu w naszym mieście?
TN: Trudno powiedzieć. Napewno będą to młodzi ludzie, którzy uprawiają sport. Osobiście, to co mi się najbardziej spodobało, to fakt, że podczas pierwszego spotkania osoby, które niewiele miały wspólnego z jazdą na rolkach i z tym by być zainteresowanymi samą budową skateparku, przyszły na to spotkanie i podpisywały petycję twierdząc, że jest to fajny pomysł. Wiadomo, że młodzi ludzie nie mają zbyt wielu rozrywek w Konstancinie. Myślę więc, że jeśli nagłośnimy naszą akcję, a mamy wsparcie m.in. fundacji Robinson Crusoe, to zdobędziemy jeszcze większe poparcie dla naszego pomysłu.

K24: A co z placem zabaw przy ul. Południowej, na którym jest zainstalowana rampa dla osób jeźdzących na rolkach i desce?
TN: Jestem przeciwnikiem tego typu rozwiązań. Nie może być tak, że w jednym miejscu buduje się plac zabaw dla małych dzieci, plac zabaw dla młodzieży grającej w piłkę i urządzenie dla osób jeżdzących na deskorolkach. Powoduje to niebezpieczeństwo w szczególności dla małych dzieci i deskorolkarzy. Kogoś zawsze może przecież trafić źle uderzona piłka, a małe dzieci mogą wchodzić na plac przeznaczony dla rolkarzy.

K24: Często podnosi się temat bezpieczeństwa na tego typu obiektach, gdzie gromadzi się młodzież. Jakie Pan widzi formy zabezpieczenia przed ewentualną dewastacją lub "wybrykami" młodych ludzi?
TN: Liczę na to, że młodzi ludzie (rolkarze, deskorolkarze), współpracując przy tym projekcie, nie będą go później niszczyć. Byłoby to nierozsądne. Swoją drogą obiekt musi być monitorowany. Pojawi się tu z pewnością sprzeciw niektórych osób, które będą twierdzić, że jest to brak swobody i "luźnej atmosfery". Trzeba im będzie po prostu wytłumaczyć, że musimy również zadbać o bezpieczeństwo tych, którzy będą korzystać z tego obiektu oraz zapewnić ochronę urządzeń, które będą jednymi z najnowocześniejszych tego typu w Konstancinie.

K24: Czy nie spotkał sie Pan ze stwierdzeniem, że skatepark jest niepotrzebny, skoro Piaseczno również ma w planach budowę podobnego obiektu?
TN: U nich sytuacja wygląda następująco: projekt budowy skateparku narodził się w 2005 roku. W trakcie przygotowywania budżetu był tworzony wstępny projekt za 900 tysięcy zł, a następnie przeznaczono na ten cel 1,5 mln zł. Do tej pory jednak nie zrobiono nic poza owym zaprojektowaniem obiektu i wyborem miejsca. Inwestycja stanęła. U nas po prawie trzech miesiącach i niewielkim nagłośnieniu tego pomysłu, mamy zagwarantowane w projekcie budżetu na 2011 rok 30 tysięcy zł na wstępny projekt budowy obiektu. Teraz będziemy czekali na jego akceptację przez nową Radę Miejską i akceptację jednego z dwóch miejsc (Plac Sportowy w Skolimowie lub plac przy ul. Rycerskiej - przyp. K24.), które wcześniej zaproponowaliśmy. Uważam, że teoretycznie jesteśmy dalej niż oni, bo w przyszłorocznym budżecie Piaseczna nie ma przewidzianych środków na ten cel. My takie mamy.

K24: A jak skomentuje Pan fakt, iż w projekcie budżetu Konstancina na 2011 rok, przewidziane są środki w wysokości 500 tys. zł na realizację budowy skateparku w latach 2011-2012?
TN: Dla mnie to bardzo pozytywna informacja. Nasze założenie było takie by w 2011 roku przyczynić się do realizacji samego projektu. W 2012 skatepark mógłby już powstać w Konstancinie. To zrozumiałe, że ze względów proceduralnych nie byłaby możliwa jego budowa w przyszłym roku. Na sam wypis z wydziału architektury musimy czekać aż trzy miesiące, więc mamy świadomość tego, że nic nie powstanie w jednej chwili. A te 500 tys. zł, które miejmy nadzieję w 2012 roku przyzna nam Rada Miejska, zwróci się w połowie dzięki możliwości dofinansowania z Unii Europejskiej.

K24: Wiemy, że przy teoretycznej akceptacji wyboru miejsca i samego projektu przez Radę Miejską, zaproponował Pan, że realizacją budowy może zająć się krakowska firma Techramps. Dlaczego akurat ona? Mamy przecież inne firmy takie jak Poland Best czy Mystic Constructions.
TN: Na dzień dzisiejszy z żadną firmą nie możemy podpisać umowy o jakikolwiek projekt budżetu czy budowy, ponieważ nie mamy wspomnianej wcześniej zgody Rady Miejskiej. Techramps była jedyną firmą, która wyszła z inicjatywą i zaproponowała nam bezpłatnie wstępny projekt i wycenę budowy. Gdy przeglądałem oferty innych firm, nie natknąłem się na nic podobnego. To nie jest tak, że my wybraliśmy sobie tę firmę i ją faworyzujemy. Jest to jedyna firma, która zaoferowała nam wstępną pomoc. Od jej przedstawiciela dowiedziałem się również, że projekt może zostać zrealizowany przy wsparciu finansowym Unii. Na chwilę obecną to dla nas bardzo dużo.

K24: Czy posiadacie już wstępny projekt jak będzie wyglądać skatepark? Tego co może się na nim znajdować?
TN: Na razie młodzież ma wstępne założenia, jakie urządzenia mogłyby się na placu znajdować. Jednak trzeba pamiętać o tym, że skatepark będzie obiektem, z którego korzystać będą nie tylko deskorolkarze, ale także osoby jeżdzące na BMX-ach i wrotkach. Jest to inwestycja całego Konstancina. Jak wspomniałem, dopóki Rada Miejska nie zgodzi się na projekt i lokalizację, mamy związane ręce. Gdy taką zgodę uzyskamy, wtedy mamy zamiar przeprowadzić konsultacje młodzieży z firmą, co do zagospodarowania i wyglądu skateparku. Musi być akceptacja wszystkich użytkowników tego obiektu.

K24: Wiemy, że wstępnie są brane pod uwagę dwie lokalizacje: Plac Sportowy w Skolimowie i plac przy ulicy Rycerskiej.
TN: Tak. Wiemy już jednak, że mogą powstać pewne przeszkody na drodze akceptacji obydwu lokalizacji. W przypadku Placu Sportowego, mogą pojawić się protesty organizacji związanych z ochroną środowiska i tym samym problemy związane z uzyskaniem zgody z Wydziału Ochrony Środowiska. W drugim przypadku - placu przy Rycerskiej - mogą pojawić się protesty np. ze strony okolicznych mieszkańców, którzy nie będą chcieli takiego obiektu w pobliżu swojego miejsca zamieszkania. Musimy więc się przygotować na to, że nie będzie to takie proste. Chcemy, aby wszystko zostało kulturalnie uzgodnione na linii "skejci" - władze miasta - mieszkańcy.

K24: Jeśli miałby Pan określić celowość budowy takiego obiektu w naszej gminie, to dlaczego taka inwestycja jest potrzebna w Konstancinie?
TN: Skatepark powstaje dla młodzieży Konstancina. Po pierwsze będzie miała ona miejsce, w którym mogłaby się spotykać i ćwiczyć swoje umiejętności. Po drugie, nasze miasto słynie jako jedyne uzdrowisko na Mazowszu. Ma również tor wrotkarski w Słomczynie, uznawany za jeden z najlepszych. Idziemy więc, w kierunku ukazania naszego miasta jako miejsca rozrywki i sportu, dla turystów, nowych mieszkańców i sąsiadującej z Konstancinem młodzieży. To kolejna atrakcja Konstancina. Są oczywiście potrzebne inne, ważne z różnych punktów widzenia, inwestycje takie jak oczyszczalnia ścieków czy drogi, jednakże inicjatyw poświęconych młodym ludziom jest naprawdę niewiele i może dlatego są tak bardzo potrzebne.

K24: To może negatywnie zabrzmi, ale co jeśli projekt budowy skateparku zakończy się niepowodzeniem. Będzie Pan próbował tej inicjatywy w innym miejscu?
TN: Nie. Nie biorę tego pod uwagę. Wychodzę z założenia, że uda nam się zrealizować nasz pomysł tutaj. Dla młodych ludzi nie ma alternatywy w naszym mieście. Najbliższy skatepark jest 35 km od Konstancina w Blue City. Nie każdego jednak stać na to, aby tam jechać i zapłacić za to by sobie pojeździć, czy robić to co się lubi. Nie musimy jeździć po każdą rozrywkę do Warszawy.

K24: Ma powstać strona internetowa, na której będą zamieszczane informacje dotyczące postępów w sprawie waszego projektu. Czy wiadomo już kiedy zostanie uaktywniona?
TN: Na chwilę obecną strona jest w projekcie. Do końca listopada powinna zostać w pełni przygotowana. Fundacja Robinson Crusoe zaoferowała nam swoją pomoc w postaci udostępnienia darmowego miejsca na swoim serwerze i wykupienie domeny na ich konta. Dodatkowo osoba, niezwiązana z projektem, zaproponowała nam bezpłatne zaprojektowanie logotypu i banerów na tę stronę. Przy tym oczywiście będzie potrzebna zgoda "skejtów". Kiedy strona ruszy? Trudno mi jeszcze powiedzieć.

K24: Dziękujemy za wywiad i życzymy powodzenia.
TN: Dziękuję.

Wywiad przeprowadził: Mikołaj Ostrowski

Skatepark w Konstancinie - rozważane lokalizacje
Instrukcja: w celu przesunięcia mapy kliknij na interesujący Ciebie obszar i poruszaj myszką. Powiększ mapę klikając "+" i analogicznie pomniejsz mapę przez "-".

Przeczytaj komentarze sąsiadów do tej wiadomości

wtorek 30 listopada 2010 - 06:36:46 | Komentarze: 0
Wersja do druku

szukaj w Konstancinie

polecamy firmy/usługi

lasiwino.jpg

arpwave.jpgBardzo szybko i skutecznie leczymy pacjentów m.in. z bólami stawu biodrowego, pleców, barku, rwą kulszowa, leczymy naderwane mięśnie, bóle stawu skokowego. Pomagamy w bardzo ciężkich przypadkach. Umów się na wizytę w gabinecie w Konstancinie. Telefon: 512 232 756. Jeśli pierwsza wizyta nie pomoże nic nie zapłacisz.

Radca_prawny.jpg
KANCELARIA RADCY PRAWNEGO
UL. WILANOWSKA 1 A, I p.
KONSTANCIN-JEZIORNA
Doradztwo prawne na rzecz osób fizycznych. Kompleksowa obsługa prawna przedsiębiorców.
W celu umówienia wizyty proszę
o kontakt tel.: 509 202 165
.
mail: kancelaria.konstancin@gmail.com

reklama.jpg
Reklama w portalu
Konstancin24.eu
Wypróbuj reklamę w portalu Konstancin24.eu! Oferujemy kilkanaście profesjonalnych form reklamowych: artykuły promowane,
wizytówki, animowane reklamy. Skorzystaj z naszego doświadczenia w promocji firm. Sprawdź ofertę reklamową... więcej
reklama
promocja