Może w tej rubryce nie powinnam o nich pisać, ale ponieważ mam je w ogrodzie i robią mi gniazdo na altanie, to w pewnym sensie są moje. No właśnie, co zrobić, żeby nie były moje? Zatrudnienie firmy do usunięcia gniazda traktuję jako ostateczność. Może ktoś z was ma jakiś pomysł? grunt to święty spokój
mogę Ci tylko podpowiedzieć o niektórych zwyczajach szerszeni. Może to pomóc w usunięciu gniazda. Czy masz w domu odważnego mężczyznę? Wiem, że gniazdo może być wielkości wiadra, a wiec trzeba pozbyć się go jak najszybciej. Poza tym, one teraz się rozmnażają, a więc może być ich jeszcze więcej. Szerszenie nie widzą po zmroku i wtedy trzeba je zaatakować. Proponuję ubrać się odpowiednio, tzn. grubo, konieczne nakrycie głowy. Na gniazdo można szybko narzucić gruby worek , zacisnąć i odciąć u podstawy. Później spalić,lub zakopać głęboko. nie promuję alkoholu ale cytrynówka to dobra rzecz
miałem przyjemność usuwać takie gniazdo i wcale nie było źle. Trzeba tylko odpowiednio się ochronić, a głównie głowę, bo jak się wplącze we włosy, to koniec, użądli. A żądlić mogą wielokrotnie. Trzeba być odważnym, zdecydowanym, bo strach odbiera rozum. dzień dobry
hurra! hurra! udało się! wyobraźcie sobie, że mój kuzyn wczoraj, postąpił zgodnie z radami Jurka i Zbyszka i zrzucił całe gniazdo do worka. To było, jak bomba atomowa! Ale przycisnął je kamieniem i spalił. Dzięki panowie! grunt to święty spokój